Powstaly, gdyz zabraklo mi foremek w ksztalcie gwiazd, a masy bombingowej jeszcze zostalo! Trzeba bylo cos wymyslec, to sie wymyslilo :-)
Keks lub jak kto woli ciacho kapielowe. Podobnie jak gwiazdy z dodatkiem utluczonego kardamonu, gozdzikow i skorki pomaranczy. Dodatkowo wetknelam do kazdego keksika kawalki laski cynamonu. Ciacha kapielowe pachna swiatecznie, cytrusowo z odrobina ocieplajacej wanilii.
Pamietajac dyskusje z roku poprzedniego niniejszym uprzedzam: kule do kapieli nie pienia sie! Rozpuszczaja sie buzujac w wannie, natomiast nie powstaje piana. Wynika to z celowego unikania przeze mnie dodatku SLS, ktory uzywany jest jako srodek pianotworczy. Ma jedna zasadnicza wade: wysusza skore. Ponadto jest podejrzewany o dzialanie rakotworcze, niemniej jednak jest dopuszczany do produkcji kosmetykow! Kule ktore wykonuje sa ekstremalnie pielegnujace i aby tak sie stalo konieczna byla rezygnacja z pianki.
Spakowane swiatecznie ciacha z plastrami suszonej limonki do dekoracji.
Music: Fink
Perfect Darkness
Foto: SoapBakery
ale cudaśne kolejne które zamiast używać do kąpieli to bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńps.super pomysł z limonkami :)
dziekuje mrufecko:-)
OdpowiedzUsuńO matko!! Dawno mnie tu nie bylo, a tu tyle nowych cudnych mydelek natworzylas:)) Sliczne i mnie tez byloby szkoda uzywac:)
OdpowiedzUsuń