Seife Savon Seef Sapone Sabao Jabon Zeep Mydlo Tval Kopa Tangu Sapo Sêpe Sâpa Saban Saboun Sawu Sabonete Sabo Saponi Sabun Sápa Sekken
...it's only soap
Tarta lawendowa
Pees: Dzisiaj znowu kombinowalam z mydlem i cos przekombinowalam :) Niechcacy wyszla mi ciekawa konsystencja, w rodzaju ubitej z zelatyna smietany. Taka piankowa ;-) Dlugo sie nie zastanawiajac wkropilam odrobine rozowego kolorku do polowy pianki i ukladalam na przemian z biala, lyzka po lyzce. Puchate mydlo!! Delikatny roz laczony z bialym, pachnacy malinami.
M A R S H M A L L O W!!!
Mala wstawka muzyczna: mialam byc dzisiaj w Hamburgu na koncercie
fajnego wykonawcy - Jana Delay. Niestety musialam zmienic plany, co nie
zmienia faktu, ze mozna sie pobawic w domu :)))))
No, lawendę też lubię ;)
OdpowiedzUsuńJa tu jednak będę często zaglądała. Twoja wiedza mi imponuje a mydła sę tak fantastyczne, że zeżarłabym przez monitor! O mydleniu nie wspomnę :)
Oj, namydliłabym się tak malinowo i piankowo :)
OdpowiedzUsuńMagda, a Ty wiesz może, jak się robi takie musujace kule do kąpieli?
Anowi, zagladaj!
OdpowiedzUsuńAgiczku, wiem, robie. Masz jakies konkretne wizje? Zrobie :))
Mydlo "przez przypadek", czyli ta pianka zostala dzisiaj pokrojona i za kilka tygodni bedzie Soap Marshmallow do uzytku zewnetrznego gotowe (!)
Lubie takie pomylki :))
Mam wizję na odstresowujacą, nawilżająca kąpiel :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zapach róży, jedwabiu, bawełny, lnu ( piszę teraz o nucie zapachowej), zielonej herbaty.
Pomysle :)
OdpowiedzUsuń