22.12.11

Swiateczny czas...

...jest tez swego rodzaju doroczna inwentaryzacja, nieprawdaz?

Co roku siadamy przy stole z mozliwie najblizszymi nam osobami. Czasami miejsca od lat zajete, staja sie puste. Czasami puste miejsca zapelniaja sie. 
Czasami osoby odchodza, bo ich czas sie skonczyl, czasami odchodza, bo chca. Czasami pojawiaja sie nowe osoby, gdyz ich czas sie zaczal, czasami przychodza, gdyz chca.

Juz za dwa dni nastepna inwentaryzacja...Moim sposobem na "przygarniecie" nieobecnych jest pewna koleda. Juz za dwa dni...

Nie zapominajmy jak wazne jest cieszenie sie obecnymi! Dziela z nami swoj czas, jak wielki to podarunek!!

Kilka dni temu zmarla Cesaria Evora.  
W jej rodzinie bedzie puste miejsce przy stole...

R.I.P
Cesaria Evora
Mar de Canal


2 komentarze:

  1. Piekna swiateczna refleksja. Nie moge pojac dlaczego jeszcze sa ludzie, dla ktorych w swieta sa waznejsze prezenty, czyste zakamarki domowych pieleszy niz proste bycie razem. Co nie znaczy, ze spedzam swieta w brudzie:)) ale nie gonie za prezentami, nie wariuje nad czystoscia, ot jest czysto, bo staramy sie zeby bylo czysto nie tylko od swieta:)) Ale najwazniejsze, ze jestesmy w gronie ludzi, ktorych kochamy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę miłej, smacznej i słodkiej jak czekolada inwentaryzacji :))

    OdpowiedzUsuń