Moje poczynania rozpoczelam od reszerszingu
w internecie, a szukalam w trzech jezykach, co spowodowalo
lekki oczoplas i przeciazenie mnogoscia wariacji nt. ketchupu.
Zdecydowalam sie na kompilacje z kilku
przepisow, a jej sklad mojego tworu wyglada nastepujaco:
Tomaty (w moim przypadku
3 kg)
Cebula (1,5 kg)
Czosnek (1 glowka)
Papryczka chili (5 szt.)
Taka to powyzsza baza
warzywna, a nuty smakowe wybralam sobie nastepujace:
Imibir (1 lyzeczka)
Cynamon (0,5 lyzeczki)
Pieprz czarny
Sol
Cukier (6 lyzek
stolowych brazowego dodalam)
Ocet winny (u mnie
jablkowy, ok.150 ml, trzeba indywidulanie “dosmaczac”)
Oliwa z oliwek (6 lyzek
stolowych).
Samo przygotowanie
ketchup nie jest trudne, ale dosc praco- a wlasciwie raczej
czasochlonne. Na poczatek dobrze jest tomaty sparzyc i obrac
ze skorki, nastepnie pokroic w cwiartki. To samo czynimy z
cebula i czosnkiem. Tomaty z cebula podgrzewac w garnku o
grubym dnie, az puszcza sok i sie z lekka rozpadna. Dodac
czosnek, gotowac dalej. Gdy juz intuicyjnie przyjdzie “ten
moment”( u mnie to sie wydarzylo po jakiejs godzinie),
wyciagamy jakiekolwiek urzadzanie do rozdrabniania i musujemy na polplynna mase nasza zawartosc garnka. Teraz
nadchodzi najbardziej upierdliwa czynnosc, a mianowicie
nalezy pozbyc sie pesteczek tomatowych. W tym celu pytamy
sie znajomych, czy posiadaja takie ustrojstwo, ktorym mozna
sie pozbyc tych pesteczek, tudziez zrobic to tak jak ja,
czyli przecierac mase przez siteczko. Ja mam tylko takie
malutkie, do przesiewania cukru pudru, wiec troche to trwalo, ale ze w tym czasie telefonowalam, jakos przeszlam przez to przecieranie ;-)
Gdyz juz dokladnie odcisniemy plynnawa mase od pesteczek, dodajemy nasze przyprawy, octy i oliwy, dosmaczamy sola i pieprzem tak, aby smak byl zrownowazony, ew. balansujac w razie
potrzeby cukrem. Ma byc smacznie po prostu.
Zawartosc garnka
redukujemy do konsystencji jaka nam sie najbardziej podoba,
trzeba pamietac, zeby mieszac od czasu do czasu, co by nam
sie tomaty nie przypalily. Dalsza procedura postepowania,
taka jak w przypadku innych sloikow: wyparzone, czyste,
zawartosc do sloikow wlewamy, mocno zakrecamy I stawiamy
wieczkiem do dolu, ew. sloiki pasteryzujemy.
Smacznego!