Mydlo w Wielkim Miescie i przewaznie w za malych miastowych lazienkach. Pod prysznic do zawieszenia na sznurku jak znalazl. Taki naturalistyczny gadzet, przypominajacy mi troche rolki szarego papieru na sznurku, co wprawia mnie w pewna melancholie, o zapachu plackow ziemnaczanych i kubka kawy zbozowej do tego /za dzieciaka znienawidzonej/. Placki oczywiscie z cukrem obowiazkowo!
Jak juz przy zbozowce jestesmy, sprzedaja patent mojej kumpelki, ktora pija zbozowa, ktora nazwalam Carochino /Caro, to nazwa marki kawy zbozowej, ktora jest dostepna w tubylczych sklepach/.
Do kubka wsypujemy lyzeczke zbozowej Instant, lyzeczke kakao, zalewamy spienionym mlekiem, mieszamy, delektujemy sie Carochino. Niezle, naprawde, niezle.
Mydlo na sznurku oprocz wizualnych efektow, ma rowniez bardzo bogate wnetrze: w skladzie wystapuje duet glinkowy: genialna marokanska glinka ghassoul oraz glinka koloru zoltego. Przyznam szczerze, ze zoltej dalam dla efektu kolorystycznego, gdyz ghassoul jest koloru gliny po prostu, wiec wyglada jak bloto:-) Niemniej jednak warto nadmienic walory pielegnacyjne glinki zoltej, co naturalistki docenia i pokochaja:-)
Pachnie cytrynowo, jest co najmniej tak odswiezajace jak ponizszy kawalek Lykke Li, na ktory zapraszam ponizej! Bylabym zapomniala: mam nadzieje, ze gabka Luffa bedzie fajnie masowala skore pod prysznicem, gdy juz czesc mydla sie zmydli i ja odsloni! To jest taki eksperyment, bede sprawdzac niebawem jak sie powiedzie:-)
Lykke Li
I Follow Rivers
Foto: SoapBakery
Kolejny świetny pomysł :)Uwielbiam design Twoich mydeł.
OdpowiedzUsuńdzieki:-)
UsuńPomysł z gąbką jest świetny, ciekawe jak się sprawdzi w praktyce :)
OdpowiedzUsuńtez jestem ciekawa:-)
UsuńJak zwykle swietne mydelka.Jeszcze mam troche moich,ale jak beda sie konczyc,to sie odezwe za wczesniejszym twoim przyzwoleniem.Pomysl z lufa wypali na 100%,niedawno takie podobne mydelko skonczylam z lufa i tez cytrynowe.Tylko w tamtym ta lufa byla calkiem zanurzona,mysle ze mydlo jest wlewane do formy i ta lufa jest ukladana jedna za druga,moje mydlo bylo okragle.Przy rozkrojeniu ta lufa jest w srodku.Dziala tak jak peeling do ciala.Ale mysle,ze twoje mydlo bedzie praktyczniejsze,poniewaz ta lufa nie jest calkowicie zanurzona.W tym mydle,ktore uzywalam,mydlo sie wymydlalo,a lufa odstawala i nie za bardzo dalo sie myc tym mydlem,co jakis czas musialam ta lufe obkrajac i jakos te mydelko wymydlilam do konca.Pozdrawiam serdecznie..;))
OdpowiedzUsuńmydlo czeka w kolejnosci do przetestowania, sama jestem ciekawa jak sie bedzie sprawowac:-)
UsuńSuper , i tak wygląd jak i forma mydełka z gąbką, bardzo mi się podoba, prosto,naturalnie i kolor przywołujący lato :)
OdpowiedzUsuńdzieki dora:-)
UsuńPiękne mydełka, tylko pozazdrościć talentu :)) widać, że wkładasz w to całe serce :) aha, i świetna piosenka ♥
OdpowiedzUsuńpiosenka rewelacjyna, prawda? Dzieki za mile slowa:-)
Usuńjesteś niesamowita :D:D:D
OdpowiedzUsuńdziekuje bardzo:-)
Usuńcześć;d Bardzo podoba mi sie twój blog, robisz cudowne mydła. Wygląda to smakowicie. i zastanawiam sie gdzie można kupić takie twoje mydło.? A może poprostu przesłała byś mi jedno z twoich znakomitych dzieł.? czekam na odpowiedż i pozdrawiam zuzia
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci. W sprawie mydel
Usuńwszelkie info na maila: bakeryofsoap@gmail.com.
niezły patent :) a gdzie można dostać takie mydełka ???
OdpowiedzUsuńZapraszam na bakeryofsoap@gmail.com
UsuńSuper pomysł. A zdjęcia zapierają dech w piersiach. Świetnie to wygląda.
OdpowiedzUsuń